Sajgonki bez zawijania, suszi bez zawijania, gołąbki bez zawijania, tortilla bez zawijania i cannelloni – to akurat zawijane:) Tak jemy w tym tygodniu: dania robione na skróty, proste i równie smaczne jak oryginały.

Kto nie lubi sajgonek? Każdy lubi. Kto nie ma ochoty na sushi? Każdy ma. Kto nie tęskni za gołąbkami? Każdy czasem tęskni. Kto nie przekąsiłby tortilli – ręka w górę? Nie widzę. Kto nie dałby się pokroić za cannelloni nadziewane ricottą i szpinakiem? Każden jeden!

Problem z daniami zawijanymi, rolowani polega na tym, że zazwyczaj są czasochłonne, wymagają pewnych umiejętności kulinarnych i cierpliwości, dlatego robione są albo przez babcie, albo od święta. Jest jednak sposób, żeby potrawy jadane od wielkiego dzwonu przyrządzać na co dzień. Wystarczy trochę pokombinować, lekko stuningować przepis i powstanie danie bardzo podobne w smaku jak oryginał, a o niebo łatwiejsze i mniej czasochłonne.

Sajgonki inaczej

Pomysł na przepisy bez zawijają wziął się stąd, że dość przypadkiem natrafiliśmy na przepis na spring rolls bowl, czyli sajgonki bez zawijania. Koncept wydał nam się genialny w swej prostocie i aż dziw, że sami na niego nie wpadliśmy. Wszak w Niedzielnym Kucharzu od dawna robimy sushi bowl (wypróbujcie jeden z naszych przepisów), czyli ułożone w misie składniki zawijane tradycyjnie w glony nori. Nie pomyśleliśmy, żeby metodę wykorzystać do robienia sajgonek (przepis na świeże spring rolls znajdziecie tutaj), dania które uwielbiamy, a robimy rzadko, bo to potrawa dość czasochłonna.

Skoro spring rollsy można robić uproszczoną metodą to zaczęliśmy szukać innych, podobnych patentów na dania zawijane inaczej:) W ten sposób trafiliśmy na gołąbki bez zawijania. Potem zwróciliśmy uwagę na tortilla soup, zupę z tortillą. Na koniec zainteresowaliśmy się prostym sposobem na robienie cannelloni. W tym przypadku zasad jest odwrotna, czyli zawijamy zamiast rozwijać:) Uzbieraliśmy pięć przepisów, które postanowiliśmy wypróbować. Efekty okazały się lepsze niż mogliśmy się spodziewać.

Menu bez zawijania robiło nam się w wyjątkowo fajny sposób, bo był z nami nasz przyjaciel Piotrek, który próbował wszystkich dań, stąd mamy potwierdzenie z trzeciej ręki, że wszystkie dania są naprawdę dobre. Szczerze i gorąco Wam je polecamy, bo są proste, smaczne i całkiem efektowne.

Całe menu wygląda tak:

Poniedziałek: Sajgonki bez zawijania, czyli spring rolls bowl

Sztandarowe danie kuchni wietnamskiej, wykwintne i eleganckie. Usmażone sajgonki są kruche i chrupiące, świeże – delikatne i miękkie. W naszym przepisie połączyliśmy jedno z drugim w taki sposób, że do misy ze składnikami świeżymi dodaliśmy smażone chipsy z papieru ryżowego, które nadają daniu smak oryginału. Pyszny jest sos do sajgonek: z masła orzechowego, zrobionego domowym sposobem.

Zobacz przepis.

Wtorek: Sushi bowl, czyli sushi bez zawijania

„Suszarnie” na trwale wkomponowały się w pejzaż polskiej gastronomii. I bardzo dobrze, bo dobre sushi jest zdrowe i lekko strawne. Taka jest też nasza sushi bowl. Zawiera wszystkie składniki jakie można znaleźć w klasycznym sushi. Jeśli macie możliwość, dodajcie do misy posiekane wodorosty nori. Nawet niewielka ich ilość znakomicie wpływa na smak całej potrawy.

Zobacz przepis

Środa: Gołąbki bez zawijania

Brzmi jak herezja, bo przecież istota gołąbki tkwi w liściu kapusty, w który zgrabnie zawinięty jest farsz. Wierzcie jednak, że wersja bez zawijania, prostsza o niebo od oryginału też doskonale daje radę! Smak, zapach jest ten sam co w gołąbku klasycznym, a pracy przy nim znacznie mniej.

Zobacz przepis

Czwartek: Tortilla soup

Danie na zasadzie odwróconej relacji: to nie farsz ląduje w tortilli, ale tortilla w farszu. Danie dziecinnie proste, bardzo szybkie do zrobienia, a przy tym niesamowicie sycące i smaczne. Zupa idealnie sprawdza się o tej porze roku, kiedy zimno i wilgoć walczą z odpornością człowieka o prymat. Micha gorącej, dobrze doprawionej na ostro zupy to najlepsza odpowiedź na zakusy przeziębienia.

Zobacz przepis

Piątek: Cannelloni zawijane

O ile poprzednie dania są bez zawijania, to w tym przypadku sytuacja jest odwrotna – trzeba zawijać. Pomysł wziął się stąd, że szukaliśmy sposobu jak uprościć sobie życie z faszerowaniem cannelloni – grubych rur makaronu. W standardowej procedurze wymaga to sprzętu do szprycowania i cierpliwości. Jak się okazuje, można uprościć sobie życie rolując podgotowane płaty makaronu na lasagnię. To naprawdę dobra metoda robienia cannelloni.

Tradycyjnie, przepisy na kolejne dni będziemy dodawać codziennie rano

Temat przewodni menu

Nie ma nic gorszego niż syuacja, gdy trzeba coś ugotować a w głowie pustka i zero pomysłu co do garnka włożyć. Jedyne co przychodzi na myśl to po raz setny robione ulubione danie, albo proste potrawy w stylu pomidorowa. Znamy ten ból i wiemy o co chodzi. Nasz patent na robienie menu na cały tydzień polega na tym, że wymyślamy sobie  temat przewodni pięciodniowego jadłospisu, szukamy jakiegoś wspólnego pomysłu na lancze, co szalenie ułatwia planowanie i gotowanie. Może to być pomysł np. na dania z makaronem (ale rozmaite, ryżowe, warzywne, żeby nie przesadzić z węglowodanami), może to być jakaś konkretne kuchnia, np. chińska, dania z woka, sałatki, zupy itp.

Jeśli będziecie mieli temat przewodni wymyślanie konkretnych dań będzie znacznie łatwiejsze, bo wystarczy już tylko poszukać przepisów, żeby koncept wypełnić treścią. Dobrze jest tak ustawiać menu, żeby dania miały jakieś wspólne składniki. Np. my w tym tygodniu ugotowaliśmy dużo porządnego, gęstego sosu pomidorowego, który użyliśmy jako bazy do gołąbków.

Robienie menu tematycznego ułatwia robienie listy zakupów i dobór składników, bo z góry wiemy czego nam potrzeba do gotowania.

Jeśli podoba Wam się nasze menu na ten tydzień, poniej załączamy listę składników, a na koniec szacunkowy koszt zakupów:

Warzywa/owoce

  • Kapusta kiszona
  • Ziemniaki
  • Szpinak
  • Rzodkiewka
  • Rzodkiew biała
  • Awokado
  • Ogórek
  • Marchew
  • Papryka czerwona
  • Papryka żółta
  • Kapusta świeża
  • Kiełki
  • Kapusta rzymska
  • Czosnek
  • Cebula
  • Limonka

Zioła świeże

  • Kolendra
  • Bazylia
  • Natka pietruszki
  • Szczypior

Nabiał

  • Ricotta
  • Maskarpone
  • Mozzarella
  • Parmezan

Mięso

  • Mięso wołowo-wieprzowe
  • Filet z piersi kurczaka

Ryby/owoce morza

  • Krewetki
  • Łosoś wędzony 2x

Makarony/ryż/konserwowe

  • Makaron ryżowy nitki 7
    Ryż jaśminowy 3,5
    Makaron lasagna 5
    Tortilla 5,4
    Wodorosty 9
    Orzeszki ziemne 2,6
    Fasolka czerwona 5
    Kukurydza 5
    Sos pomidorowy 2x 8

Imbir konserwowy

Papier ryżowy

Dodatki

  • Sos hoi sin
  • Sos rybny
  • Ocet ryżowy
  • Cukier
  • Liść laurowy
  • Majeranek
  • Kmin rzymski
  • Sos sriracha
  • Majonez
  • Sezam jasny
  • Sezam czarny
  • Olej
  • Sól
  • Pieprz

Razem 210 zł

Rachunek jest wysoki, ale dlatego, że w obliczeniu uwzględiliśmy cenę każdego produktu, nawet jeśli zużyliśmy tylko jego część. Tak jest z makaronem ryżowym, imbirem, tortillą, papierem ryżowym, lasagną, sosem hoi sin, maskarpone, parmezanem, kapustą świeżą i kiszoną, płatami wodorostów nori. Każdy z tych składników został wykorzystany co najwyżej w połowie i zostanie zużyty w kolejnych menu na tydzień