Chrupiący kurczak spod cegły, błyskawiczna pizza z samorosnącej mąki, tarta ze szparagami, super szybki chiński makaron w niecodziennym sosie, polędwiczka glazurowana musztardą i bakłażan od parmezanem z kuskusem – to pełny zestaw lunchy na ten tydzień.
Kiedy co tydzień zabieramy się za przygotowywanie menu na sześć dni, zawsze staramy się, żeby chociaż jeden, dwa przepisy to były dania oryginalne. W tym tygodniu menu na tydzień rodziło się wyjątkowo długo i w bólach. Ale za to praktyczne każdy lunch jest niecodzienny, smaczny i ma albo ciekawą historię, albo ciekawy składnik. Już nie możemy się doczekać, żeby to wszystko zjeść!
Ponieważ ostatnio żyjemy w dużym niedoczasie, w tym menu wykorzystaliśmy przepis na leftoversy i kilka patentów na przyspieszenie tradycyjnych procesów gotowania – m.in. samorosnącą mąkę do pizzy i cegłę na kurczaka ;-D. Wiemy jak to brzmi, ale to nie żart – naprawdę świetnie się sprawdzają – mamy nadzieję, że i Wam się przydadzą!
Ps. Listę zakupową dorzucimy dziś wieczorem 😉
Niedziela: Szybki kurczak pod cegłą
To absolutny hit tego menu – danie bardzo proste do przyrządzenia, a nadzwyczaj smaczne. Niezwykła jest technika jego przygotowania: kurczaka, mocno dociśniętego jakimś ciężarem do patelni, smażymy na ostrym ogniu, a potem pieczemy w bardzo wysokiej temperaturze. Dzięki temu będzie gotowy w 25 minut. O ile do tej pory uważaliśmy, że najprostszym do zrobienia jest kurczak w marynacie zielonej bogini (Green Godess), to teraz wyrósł mu poważny konkurent. Spróbujcie tej metody – naprawdę warto.
Poniedziałek: Mega szybki makaron chiński w sosie szczypiorkowo-imbirowym
Danie typu leftovers. Z niedzielnego obiadu zostało nam sporo pieczonego kurczaka, którego dodaliśmy do makaronu chińskiego z niezwykłym sosem na bazie zmiksowanego szczypiorku i imbiru. Absolutnie niecodzienny smak. Polecamy!
Wtorek: Tarta ze szparagami alla fontina
Polecamy Wam ten przepis na tartę ze szparagami i prosciutto, zapieczonymi w kremowym serniku. Danie ładne, smaczne i łatwe do zrobienia.
Środa: Bakłażan pod parmezanem z kuskusem
Mamy już wśród przepisów to danie, ale w wersji klasycznej, czyli włoskiej – bez orientalnego kuskusu. Wiemy, że Wam smakowało. Spróbujcie je zrobić z kuskusem. Smakuje równie dobrze, ale jest bardziej pożywne.
Czwartek: Polędwiczka w marynacie z musztardy
Polędwiczka z pieca, w glazurze z musztardy i cukru trzcinowego, octu winnego i rozmarynu – z tych składników powstaje niezwykle aromatyczna mieszanka, która pięknie karmelizuje się podczas pieczenia lub smażenia.
Piątek: Pizza gotowa w 10 minut
Ta pizza naprawdę jest błyskawiczna. Można ją zrobić w 10 minut! Tajemnica tkwi w składnikach ciasta, z którego można zrobić równie dobrze bułeczki, jak i tartę. Polecamy!
Jak to ugotować
Wszystkie dania zrobiliśmy jednego dnia. Ostatnio jest u nas krucho z czasem i musimy kwestię jedzenia ogarnąć z wyprzedzeniem. Każde z dań można spokojnie zrobić w tygodniu wieczorem, wstawić do lodówki i zabrać następnego dnia do pracy. Przepisy są proste i nie zabierają dużo czasu – od 15 do 40 minut pracy.
Jeśli chcecie zrobić całe menu za jednym razem, tak jak my, to tutaj mała ściągawka. My całość przygotowaliśmy w następujący sposób (podajemy czynności wykonywane po kolei):
1. Wieczorem dzień wcześniej zamarynowaliśmy kurczaka
2. Wyjęliśmy kurczaka z lodówki
3. Przygotowaliśmy marynatę do polędwiczki i zamacerowaliśmy mięso
4. Nastawiliśmy piekarnik na 260 stopni
5. Nastawiliśmy sos pomidorowy do pizzy i do bakłażana
6. Kurczak trafił na patelnię, a potem do piekarnika
7. Obsmażyliśmy bakłażana
8. Podprażyliśmy kuskus i zalaliśmy go wodą
9. Z kurczaka zdjęliśmy ciężar i odwróciliśmy piersiami do góry
10 Zrobiliśmy ciasto na pizzę i pierwszy placek był gotowy
11. Po wyjęciu kurczaka z piekarnika do nagrzanego pieza trafiła pizza
12. Przygotowaliśmy drugą pizzę, która trafiła do pieca na miejsce pierwszej
13. Przygotowaliśmy kuskus pod parmezanem, który po wyjęciu pizzy i obniżeniu temperatury do 190 stopni trafił do piekarnika
14. W piekarniku znalazła się też polędwiczka
15. I ostatnie danie: tarta. Najpierw ciasto, które po wyłożeniu do formy trafiło do pieca na 5 minut. W międzyczasie zblanszowaliśmy i podsmażyliśmy szparagi. Razem z prosciutto i masą serową trafiły do tarty i do piekarnika.
Tylko jedno danie zrobiliśmy wieczorem – makaron i sos szczypiorowo-imbirowy. W środę wieczorem ugotowaliśmy też pure do polędwiczek na następny dzień.
Dania na poniedziałek i wtorek przechowywaliśmy w lodówce. Pozostałe zamroziliśmy w woreczkach strunowych. Po odgrzaniu smakowały jak dopiero co wyciągnięte z pieca.
Polecamy!