Ten tydzień stał pod znakiem ziemniaka, makaronu (również chińskiego) oraz sosu pomidorowego w różnych odmianach i konfiguracjach. W menu na cały tydzień znalazło się sześć pysznych potraw – od burgerów po sałatkę stir fry z makaronem, krewetkami i lekkim sosem pomidorowym, które kosztowały średnio 12 zł od osoby.

Menu na cały tydzień za 160 zł

Po kwerendzie książek kucharskich i internetu oraz po dyskusji o tym co byśmy zjedli w niedzielę i w tygodniu wyszło trochę jak zwykle – tradycyjnie miałem ochotę na dania z ziemniakami, a Agnieszka z makaronem. Nie obyło się bez małej kłótni, ale finalnie ustaliliśmy menu na tydzień, które nazwaliśmy ziemniak kontra makaron – zawierające dania ziemniaczane, mielone mięso, makaron i mnóstwo warzyw (i nasze małżeństwo przetrwało ;-)).

Chyba niemal każda rodzina dzieli się na miłośników ziemniaków i wielbicieli makaronów, którzy stale ze sobą walczą o to, co będzie dodatkiem do kotleta ;-). Jeśli jesteście akurat w mniejszości – wyrazy współczucia!

U nas podział przebiega po środku – Agnieszka kocha makaron, a ja miłość do ziemniaków mam zakodowaną w genach (pochodzę z gór, a jak wiadomo każdy gazda za dobrze utłuczone ziemniaki ze skwarkami i kwaśnym mlekiem dałby się przekupić łatwiej niż biblijny Ezaw miską soczewicy).

Ziemniak jest absolutnie uniwersalnym warzywem, można go gotować, piec, smażyć, robić wypieki, przyrządzać desery. Niestrawny jest tylko na surowo. W sporze co było pierwsze: jajko czy kura, pewne jest, że najpierw był ziemniak ;-). Agnieszka nie do końca podziela to moje uczucie, za to kocha makaron – zanim zamieszkaliśmy razem spaghetti al ragu było jedynym daniem, które umiała ugotować i które jadła na okrągło. Dlatego przygotowując to menu na cały tydzień szukaliśmy kompromisu między moją miłością do ziemniaka i uczuciem Agnieszki do makaronów. Wyszły nam pyszne dania za 160 zł dla dwóch osób (z górką).

Menu na cały tydzień

Menu na tydzień – ziemniak kontra makaron:

Niedziela – Burger ze stoutem z pieczonymi frytkami
Poniedziałek – Tagliatelle al ragu
Wtorek – 3xB: Sałatka z pieczonych batatów, czerwonych buraków i brukselki
Środa – Shepard’s pie
Czwartek – Rosół z makaronem z ciasta naleśnikowego
Piątek – Stir fry z krewetkami i pomidorami

Pobierz menu na tydzień

Lista zakupów:

  • 1 kg 250 g mielonej wołowiny
  • 250 gr mielonego mięsa wieprzowego
  • 300 g krewetek tygrysich (ewentualnie koktajlowych)
  • 250 g krewetek koktajlowych
  • Dwie bułki hamburgerowe
  • Pół szklanki tartego cheddaru
  • Makaron tagliatelle
  • Noodle, czyli pszenny makaron chiński
  • Żółty ser (będą potrzebne 2 plastry)
  • 4 plastry szynki prosciutto
  • Cieciorka w puszce
  • Mały przecier pomidorowy
  • Dwie passaty pomidorowe
  • Piwo stout
  • 1 jajko
  • 2 białe cebule
  • 2 czerwone cebule
  • 3-4 pomidory
  • Natka pietruszki lub kolendra
  • Pęczek bazylii
  • Pęczek szczypioru
  • 2 ogórki kiszone
  • Sałata
  • 6 dużych ziemniaków
  • 4 średniej wielkości ziemniaki
  • 5 marchewek
  • 4 pietruszki
  • Seler naciowy
  • Czosnek
  • Cytryna
  • 1 duży batat (lub dwa średnie)
  • 1 duży burak lub dwa małe
  • 500 g brukselki

Razem: ok. 160 zł

Przyprawy:

  • Suszone oregano
  • Suszony rozmaryn
  • Suszony tymianek
  • Gałka muszkatołowa (najlepiej świeżo otarta, ale może też być sproszkowana)
  • Papryczka chili
  • Imbir
  • Sos sojowy
  • Sos rybny
  • Olej sezamowy
  • Sól
  • Pieprz

Ze spiżarni:

  • Olej rzepakowy/oliwa
  • Masło
  • Bułka tarta
  • Dwie szklanki rosołu lub dwie kostki rosołowe
  • Kieliszek czerwonego wina
  • Miód
  • Parmezan
  • Mleko

Zanim zaczniecie robić zakupy sprawdźcie czy części produktów nie macie w lodówce, albo czy nie musicie dokupić niektórych przypraw lub produktów ze spiżarki.

Pobierz listę zakupów

 Niedziela – Burgery ze stoutem i pieczonymi frytkami

Przepis na burgera ze stoutem

Choć mogłoby się wydawać, że nie ma prostszego dania niż kotlet mielony, nasze poszukiwania najlepszego przepisu na burgera trwały naprawdę długo. Wielokrotne próby wykazały, że najlepszy jest burger z dodatkiem stouta. Piwo spełnia tu dwie ważne funkcje: pekluje, czyli zmiękcza mięso oraz dodaje mu wspaniałego aromatu. Szacunek dla Charlesa Campiona (znany londyński krytyk kulinarny, autor książek, którego możecie kojarzyć z wczesnych wersji brytyjskiego Masterchefa), który ten dodatek do burgera wymyślił. Charles zaleca również dodanie mocnej, tłustej śmietany, ale to już według nas niepotrzebny zabieg, przez który burger robi się za tłusty i jeszcze bardziej kaloryczny.

Stout znalazł się w jeszcze jednym daniu z tego tygodnia – w Sheperd’s pie i odegrał równie ważną rolę  jak w burgerze.

Przepis na burgera idealnego ze stoutem.

Poniedziałek – Tagliatelle al ragu

Tagliatelle al ragu to danie wymagające, ale rewanżujące się niesamowitą głębią smaku zawiesistego sosu warzywno-mięsnego. Kluczem do sukcesu jest przede wszystkim sposób jego duszenia – powolny, bez pośpiechu. Ważne są też składniki: bulion, wino i panchetta, którą my zastępujemy szynką parmeńską. Nie polecamy w roli zamiennika boczku, a jeśli już to w niewielkiej ilości, żeby nie zdominował sosu.

Zawsze przygotowujemy więcej sosu, żeby nadmiar podzielić na porcje dla dwóch osób i zamrozić. W nagłej potrzebie (np. wygłodniali niespodziewani goście) lub też w ramach zaplanowanego menu, rozmrażamy sos (podgrzewając go wolno w rondlu), gotujemy makaron i jedzenie, które zadowoli każdego – nawet teściową – gotowe!

Tagliatele zaplanowaliśmy na poniedziałek, ale sos przygotowaliśmy już w niedzielę. Dobrze mu to zrobiło, bo najlepiej smakuje następnego dnia. W poniedziałek ugotowaliśmy tylko makaron.

Parmezan to według nas niezbędny dodatek do każdej pasty.
Bazylię lubimy natomiast zastępować dobrą, polską i pełną żelaza natką z pietruszki.

Jeśli zabieracie jedzenie do pracy jak my, makaron ugotujcie rano i szybko połączcie z zimnym sosem. Dzięki temu pasta szybko się schłodzi i będzie można ją sprawnie zapakować do lunchboxa.

Nasz przepis na tagliatelle al ragu.

Wtorek – 3xB: Sałatka z pieczonych batatów, czerwonych buraków i brukselki

Ta sałatka jest owocem (jeśli tak można powiedzieć o warzywnym daniu ;-)) lektury zagranicznych blogów wegetariańskich, których coraz więcej czytamy. Cenimy je za pomysłowość i bogactwo smaków, a także dobór składników. Od siebie dodaliśmy krewetki, żeby danie było bardziej sycące. Te skorupiaki o jędrnym mięsie są wręcz stworzone do kompozycji z miękkim batatem i nieco bardziej al dente burakiem. Ale jeśli nie przepadacie za krewetkami lub chcecie obniżyć koszt lunchu – kozi ser też się sprawdzi w tej sałatce.

Upieczone w niedzielę bataty, buraki i brukselki czekały już na nas w lodówce (po wystygnięciu i pokrojeniu włożyliśmy je do szczelnie zamkniętego pojemnika). Do przygotowania wtorkowego lunchu – sałatki, którą nazwaliśmy 3xB (od batatów, brukselek i buraków) potrzebowaliśmy już tylko krewetek i ciecierzycy. Pycha!

Środa – Shepard’s pie – czyli zapiekanka pasterska

Przepisów na zapiekankę pasterską jest tyle co pasterzy w Szkocji i pewnie każdy z nich uważa, że w jego wykonaniu jest najlepsza. My też uważamy, że nasze Sheperd’s pie jest nie do pobicia :-). A wiemy o czym mówimy, bo zapiekanka jest częstym gościem na naszym stole (jako doskonałe danie z katalogu economic kitchen). Jednym ze sposobów na wykorzystanie warzyw z długo i wolno gotującego się rosołu jest właśnie zapiekanka. Dusimy mielone mięso na patelni, dodajemy posiekane marchewki, pietruszki i selera, podlewamy winem, na koniec trochę przecieru pomidorowego i sos gotowy. Można wykładać na niego ziemniaczane pure.

Jest to danie robione na szybko. Mamy też przepis wymagający trochę więcej pracy, ale absolutnie doskonały.

Jak wspomnieliśmy sposobów przyrządzania sosu jest wiele, jedni dodają do niego wino, inni piwo, jeszcze inni w ogólnie nie używają alkoholu. Nasze spojrzenie na zapiekankę pasterską, ba nasze kulinarne życie, zmieniło się, gdy sos podlaliśmy szklanką piwa stout. Patent znaleźliśmy w jakiejś książce kucharskiej, teraz już nie pamiętamy jakiej. Stout niesamowicie aromatyzuje sos i dość przecież trywialne duszone mięso zamienia w bazę do doskonałego dania. Gorąco polecamy!

Kolejne warstwy zapiekanki pasterskiej – sos ze stautem, a na nim ziemniaczane pure.
Na wierzch Shepard’s pie wystarczy już tylko zetrzeć parmezan…
…i zapiekanka jest gotowa by powędrować do pieca na ok. 20 minut.

Czwartek – Rosół z makaronem naleśnikowo-bazyliowym

Inspiracją do tego dania było menu zakopiańskiej restauracji Casa mia, ulubionego lokalu Agnieszki w Zakopanem (zwykle odwiedzała ją podczas zawodowych wyjazdów pod Giewont). Na pełnej przeciętnego jedzenia gastronomicznej mapie tego miasta jest to rzeczywiście oaza dobrego smaku, miejsce jakich brakuje nie tylko na Podhalu, ale w całej Polsce. W niewielkiej, rodzinnej restauracji jedzenie jest przygotowywane z czułością i dbałością, a człowiek traktowany jest nie jak klient, ale miły gość.

Czwartkowe danie to rosół z zawijasami z pachnącego bazylią i doprawionego parmezanem ciasta naleśnikowego. To właśnie te makaroniki ściągnęliśmy z Casa mia. W restauracji są podawane tak, że kelner już przy stole zalewa naleśnikowego ślimaka esencjonalnym rosołem, który pod wpływem bulionu rozwija się jak kwiat (naleśnik, nie kelner).

My robimy trochę więcej naleśnikowych zawijasów, bo danie musi być sycące. Rosół, którego użyliśmy to tzw. rosół bazowy – podstawa wielu naszych dań, esencjonalny bulion zrobiony na gotowanym godzinami na wolnym ogniu mięsie różnych gatunków.

Rosół bazowy to genialna sprawa – doskonale się przechowuje i może być podstawą niezliczonej ilości zup. Jest aromatyczny, zdrowy, nie zawiera konserwantów. W przeciwieństwie do kostek rosołowych czy zup w proszku.

Rosół wystarczy mocno podgrzać i przyprawić, np. sosem sojowym oraz odrobiną oleju sezamowego i posiekanego imbiru lub ostrej papryczki chilli.

JAK ROZMRAŻAĆ ROSÓŁ

Rosół najlepiej rozmrażać przekładając go rano z zamrażalnika do lodówki. Nie zostawiajcie go w kuchni na cały dzień! W najlepszym razie skwaśnieje, w najgorszym spowoduje groźne zatrucie. Poza tym wszelkie turboodmrażania, czyli przyspieszacze typu mikrofala, niekorzystnie wpływają na jakość rozmrażanego produktu. Pod żadnym pozorem nie rozmrażajcie mrożonek polewając je wrzątkiem – to zabójstwo dla ściętego mrozem jedzenia. Jeśli głód Was dociska i nie możecie dłużej czekać, możecie rozmrozić gotowane danie, np. zupę, podgrzewając w garnku z zamiarem skonsumowania zaraz po odgrzaniu. 

Zobacz nasz przewodnik o zasadach przechowywania mięsa, w którym znajdziesz m.in. informację, jak długo można przetrzymywać rosół w pokojowej temperaturze. 

Piątek – Stir fry z krewetkami i pomidorami

Przepis na stir fry - kuchnia azjatycka

Ostatnie danie z naszego menu na cały tydzień było szybkie jak fast food, ale bardzo  zdrowe, niskokaloryczne i odświeżające.

Amerykańskie gospodynie i gospodarze domowi (housewives i housebands) uwielbiają jedzenie w stylu comfort food – łatwe do zdobienia, szybkie i pożywne. Fast food – tylko zdrowy. W Polsce jakoś nie ma jeszcze mody na takie gotowanie.

W naszej kuchni staramy się wykorzystywać amerykańskie patenty na szybkie i ekonomiczne dania. A niewiele jest tak ekspresowych potraw jak azjatyckie stir fry, czyli garść składników szybko obsmażonych na bardzo ostrym ogniu.

Naszą inspiracją do zrobienia tego dania był przepis amerykańskiego popularnego blogera – fitmena. Jak nazwa wskazuje, gość promuje zdrowe odżywianie i kulturę fizyczną. Jest wysportowany i ma niezłe pomysły na jedzenie, bardzo proste do zrobienia, oparte o kilka składników. Ma to swoje zalety – główną jest łatwość wykonania – ale też pewne wady. Naszym zdaniem aż się prosi, żeby do przepisów fitmena dodać trochę przypraw, czy kilka dodatkowych składników, żeby uzyskać lepszy smak. W stir fry dorzuciliśmy od siebie siekany imbir, miód i olej sezamowy.

Przepis na stir fry.

Jak przygotowywaliśmy dania z menu na cały tydzień

Jak zawsze punktem wyjścia do planowania menu na cały tydzień był niedzielny obiad. Ponieważ do hamburgerów chcieliśmy zjeść pyszne pieczone frytki, było wiadomo, że będziemy odpalali piekarnik. Zawsze, gdy to robimy, zależy nam na jak najlepszym jego wykorzystaniu, by nie marnować energii elektrycznej. Sprawdzamy więc, które z innych dań na tydzień będzie wymagało pieczenia (często chodzi tylko o jakieś półprodukty do niego) i staramy się upiec „kilka pieczeni na jednym ogniu”. Tym razem z frytkami do burgerów do pieca wrzuciliśmy bataty, czyli słodkie ziemniaki, buraczki i brukselkę – potrzebne do sałatki 3xB.

Ekonomiczne pieczenie warzyw jest bardzo proste, trzeba tylko wiedzieć, ile które powinny poleżeć w piecu i dorzucać je do środka w odpowiednim momencie – tak by finalnie wyciągnąć wszystkie razem.

Tym razem jako pierwsze do nagrzanego na 180 stopni z termoobiegiem piekarnika powędrowały pokrojone na połówki buraki. To najtwardsze z warzyw, które piekliśmy – potrzebują najwięcej czasu – około godziny w przypadku bulw średniej wielkości. Ziemniaki pokrojone w grube frytki pieką się około 45-40 minut w zależności od wielkości kawałków. Bataty potrzebują mniej – zwykle 30-40 minut (tutaj też dokładny czas pieczenia zależy od wielkości). Jeśli chcemy wyciągnąć z pieca wszystkie warzywa razem – frytki powinniśmy dołożyć do buraków po ok. 15 minutach pieczenia, a bataty po pół godziny od czasu wstawienia buraków do pieca. Na ostatnie 5-10 minut pieczenia dorzucamy do piekarnika pokrojone na połówki brukselki (świeże na 5 minut, mrożone na 10). Wierzcie nam, że upieczone są wprost pyszne!

Niżej mała ściągawka z czasem pieczenia warzyw.

PIECZEMY EKONOMICZNIE

buraki 1 h
ziemniaki (frytki) 40-45 min.
bataty 30-40 min.
brukselki 5-10 min.

Temperatura 180 stopni z termoobiegiem

Podczas gdy warzywa się piekły, mogliśmy zająć się pozostałymi składnikami menu. W niedzielę zawsze przygotowujemy jak najwięcej do dań na kolejne dni, żeby oszczędzić sobie gotowania w ciągu tygodnia.

Kiedy warzywa się piekły, przygotowaliśmy składniki do dań na poniedziałek i środę, czyli do tagliatelle al ragu i zapiekanki pasterskiej. Baza obydwu jest podobna, ale nie identyczna. Do sosu do tagliatelle warzywa muszą być bardzo drobno posiekane. W przypadku zapiekanki w ogóle nie trzeba się przejmować, bo lepsze będą większe kawałki. Ale jak wolicie – posiekajcie wszytko razem i już ;-).

Warzywa do Shepard’s pie posiekaliśmy grubiej, a do tagliatelle w drobniutką kostkę.

Sosy do tagilatelle i zapiekanki pasterskiej przygotowaliśmy już po niedzielnym obiedzie. Pierwszy przegryzał się w lodówce do poniedziałku. Sos do zapiekanki pasterskiej zamroziliśmy. W niedzielę pokroiliśmy też upieczone warzywa do sałatki 3xB.

W niedzielę mieliśmy niemal gotowe dania na trzy kolejne dni. Czwartkowy rosół zrobiliśmy w środę – wystarczyło rozmrozić rosół i zrobić naleśniki – pół godziny roboty. Na piątek zaplanowaliśmy mega proste stir fry, które było gotowe w kilkanaście minut (przygotowaliśmy je w czwartkowy wieczór) i zapakowane czekało, aż rano zostanie zabrane do pracy.

Warto włożyć więcej wysiłku w gotowanie jednego dnia, żeby w ciągu tygodnia lunche szykować już bez stresu, sprawnie i szybko, albo po prostu wyciągnąć z lodówki lub zamrażalnika. Grunt to właściwy sposób przechowywania jedzenia. O tym jak i co można mrozić i jak długo przeczytacie tutaj.

Naszym celem jest zawsze wykorzystanie wszystkich składników, które kupiliśmy. To jest właśnie plus planowania menu na tydzień – można gotować tak, by nic nie zostało w lodówce i się nie zmarnowało.

Przeczytajcie pierwszą część naszego poradnika jak planować posiłki na cały tydzień.

Smacznego!