Schab z grilla, zielone spaghetti z pesto bazyliowo-mętowym, krem z groszku z nutą mięty, nietypowa sałatka fattoush i sycące pęczotto z boczniakami i fasolką – oto zielone, wiosenne menu na ten tydzień.

Kuszenie wiosny

Po ośmiu miesiącach niebytności w Słopnicach nareszcie udało nam się wyrwać z Warszawy i ruszyć na wieś. Dotarliśmy na miejsce w czasie nawrotu silnych wiatrów, które hulają w tym roku w górach i poczuliśmy się jakbyśmy trafili do środka gigantycznej suszarki. Dęło mocno, miarowo i jednostajnie. Wiatr wpychał dym z komina z powrotem do kozy, a grzać było trzeba, bo na górach zalegał śnieg i zimno szczypało w nosy.

Pomimo zimowej aury w przyrodzie czuć jest zmianę: dzień już tak łatwo nie daje się zaskoczyć nocy, słoneczko, gdy zacznie świecić to już naprawdę grzeje, no i ptaki –świergocą w gołych jeszcze i bezlistnych gałęziach drzew, zapowiadając nadejście wiosny.

U nas w sercach wiosna jest od dawna, od kiedy Miłosz jest w domu, zdrowieje w oczach i nabiera sił. Trudno w to uwierzyć, ale za miesiąc skończy 2 lata!

Przed rokiem na pierwsze urodziny też byliśmy w Słopnicach, mocno wymordowani po zimie, która wyjątkowo dała nam się we znaki. Zrobiliśmy wtedy menu na tydzień zatytułowane „Zielono na talerzu”, żeby przywołać ociągającą się wiosnę, dania z warzywami w kolorze zielonym. Podczas naszego tegorocznego pobytu w Słopnicach postanowiliśmy je powtórzyć.

Zaklinanie wiosny chyba się udało, bo gdy wyjeżdżaliśmy w niedzielę zrobiło się słonecznie i wiosennie.

Dodajmy, że sprawa menu wisiała na włosku, bo gdy przyjechaliśmy do Słopnic nie było jednej fazy prądu – pamiątka po poprzedniej wichurze i nie działała nam kuchnia. Na szczęście po dwóch dniach pełne zasilanie zostało przywrócone i udało nam się ugotować jedzenie na ten tydzień.

Całe menu wygląda tak:

Poniedziałek: Schab z grilla z sałatką Zielonej Bogini

Tak jest, zaczęliśmy już sezon grilowy, choć bez grila. Nie tylko dlatego, że w weekend wiatr dął z siłą 10 stopni w skali Beauforta, ale chcieliśmy też wykorzystać patenty z ubiegłego roku na dania grilowe robione w piekarniku. Kawałki schabu na zdjęciu zostały upieczone w bardzo wysokiej temperaturze, a wcześniej zamacerowane w specjalnej marynacie, która kotletom nadała dymnego posmaku. Do tego sałatka, zdrowa zielona, w cudownym sosie Zielonej Bogini. Klasyk, który obecnie przeżywa drugą młodość. (Zobacz przepis)

Wtorek: Sałatka fattoush

Sałatka należy do tej samej rodziny co włoska panzanella, robionej na bazie czerstwego chleba, choć wywodzi się z zupełnie innego rejonu Morza Śródziemnego. Fattoush jest potrawą biednych chłopów z Bliskiego Wschodu, która z czasem weszła do kanonu dań eleganckich. Urzeka prostotą, składem i smakiem. Nieprzekombinowana, zdrowa, daje ogromną satysfakcję jedzenia i, choć jest bardzo lekka, daje poczucie sytości i sporą dawkę energii. W klasycznym wydaniu jest to potrawą wegetariańska, my dodaliśmy do niej krewetek. Jeśli macie dość standardowych sałatek z klasycznym winegretem zrobicie sobie dla odmiany fattoush, a będziecie później do niej wracać. (Zobacz przepis)

Środa: Spaghetti z bazyliowo-miętowym pesto

Są takie przyprawy, które podane w zbyt dużej ilości psują przyjemność jedzenia, jak kiepskie towarzystwo przy stole. Dodane z aptekarską precyzją sprawiają prawdziwą przyjemność kubkom smakowym. Tak jest z miętą, ziołem o intensywnym aromacie, które, jeśli je przedawkować, zmienia się w niezłe ziółko. W naszym spaghetti mięty jest w sam raz. W pesto łączy się z bazylią, która gra pierwsze skrzypce, mięta, choć schowana w tle, niesamowicie aromatyzuje całość, nadając daniu lekkości i świeżości. Gorąco polecamy Wam ten przepis na spaghetti, niepozorny, ale gwarantujemy, że Was zachwyci. (Zobacz przepis)

Czwartek: Pęczotto z groszkiem i boczniakami

Są tacy, którzy zżymają się na słowo „pęczotto”, że to potworek językowy, straszny makaronizm itd. Naszym zdaniem oddaje ono piękno dwóch kuchni: polskiej i włoskiej. Wzięta od Włochów metoda gotowania kaszy przemienia pęczak w danie eleganckie, a przy tym zdrowe i bardzo smaczne. Zwykły gotowany pęczak zostaje zwykłym gotowanym pęczakiem. Zrobiony a la risotto szlachetnieje, nabiera smaku i wyglądu. Przepis wzorowany jest na przepisie na klasyczne risotto. Jeśli za listy składników usunąć kurczaka powstanie sycące danie wegetariańskie. (Zobacz przepis)

Piątek: Groszkowy krem z nutą mięty

Przepis jest autorstwa Nigelli Lawson, kiedyś królowej kuchni, serc i żołądków. Ostatnio trochę zapomnianej. Można Nigellę lubić, można uważać, że jest przerysowana, ale przepisy ma bardzo proste i, co do zasady, sprawdzone. Zupa krem z groszku do takich właśnie należy. Mogłoby się wydawać, że nic prostszego jak zmiksowany, gotowany groszek. A jednak sprawa nie jest tak prosta. Często najprostsze dania najtrudniej zrobić. W zupie Nigelli jest jeden składniki, który ustawia całość – mały dodatek mięty, która doskonale podkreśla słodycz groszku. Wypróbujcie ten przepis, a przekonacie się, że dobrze znane Wam danie, może smakować zupełnie inaczej. (Zobacz przepis)

Wskazówki jak gotować

Jak wiecie, w Niedzielnym Kucharzu gotujemy na cały tydzień. Dlatego dania musimy rozsądne zaplanować, żeby były świeże.

Na pierwsze dni tygodnia idą więc sałatki: Green Goddess i fattoush. W obydwu przypadkach sałatki zamykamy do pojemników i trzymamy w lodówce. Nie polewamy ich oczywiście dressingiem, bo sałata zmięknie i będzie nieapetyczna. Jeśli chodzi o grillowany schab to można go pokroić w paski i podawać na zimno, można też przed podaniem podgrzać w mikrofali.

Sprawa jest prosta z zupą – idzie do zamrażarki i czeka na swój moment.

Bardzo ładnie mrozi się też pęczotto. Najlepiej zapakować je do woreczków strunowych, rozłożyć dość cienką warstwą i zamknąć. Tak zapakowane szybko i łatwo je można rozmrozić.

I wreszcie makaron. Bardzo dobrze mrozi się pesto, podobnie jak makaron. Najlepiej , żeby był ugotowany mocno al dente, żeby później po rozmrożeniu i podgrzaniu nie zrobił się zbyt miękki. W przypadku tego dania osobno mrozimy makaron i pesto. Makaron można też po prostu ugotować dzień wcześniej przed pójściem do pracy, żeby uniknąć ceregieli z mrożeniem.

Czekamy na Wasze pytania i uwagi do tego menu jak i poprzednich.
Smacznego!