Sezon na bób już tuż tuż. Dlatego przygotowaliśmy dla Was przepis na bardzo treściwą, a przy tym lekką zupę z bobu i mnóstwa warzyw. Jest pełna smaków wiosny i orientalnych aromatów. Jeśli sądzicie, że wiecie wszystko o bobie, a nie jedliście marokańskiej zupy z bobu, to najlepsze jeszcze przed Wami!
Czas: 40 minut
Poziom trudności: łatwy
Liczba porcji: 4
Bób w nowej odsłonie
W Polsce zazwyczaj jada się bób w najprostszej postaci, czyli z masłem i koperkiem, względnie skwarkami, pieczoną kiełbasą lub prosciutto. Prosto – i tak jest najlepiej. Zupę z bobu robi się rzadko, a jeśli już to raczej w formie klasycznego kremu, jak z zielonego groszku (sprawdźcie przepis wg Nigeli Lawson). Dobrze jest dodać do niej świeżego estragonu i sporo mleka. Smakuje, jak to bób – doskonale.
Dziś mamy dla Was przepis na zupełnie inną zupę z bobu, bogatą w smaki i witaminy, bo jest w niej mnóstwo warzyw. Szczególną rolę odgrywa jedno z nich, mianowicie rzepa, która nadaje bobowi, łagodnemu z natury, ostrości i charakteru. Marchew dodaje słodyczy, seler aromatu, a ziemniak konsystencji. Zupa jest treściwa i aromatyczna, a przy tym delikatna jak wiosenna mgiełka i słodka jak pierwsze pocałunki… 😉 Jak widać po konsumpcji łatwo popaść w grafomanię, ale też nie starcza zwykłych słów do opisania tej zupy.
Zupa z bobu z afrykańskimi korzeniami
Zupa ma marokańskie korzenie, ale pochodzi z tradycji sefardyjskich Żydów, czyli części izraelskiej diaspory, rozproszonej po północnej Afryce i półwyspie Iberyjskim. W tamtej części świata bób jest warzywem wiosennym, dlatego bobowa zupa wchodziła w skład dań przyrządzanych na Paschę. W wersji oryginalnej gotowana jest z dużą ilością mięsa. W wersji wegetariańskiej jest nie mniej sycąca. Mówiąc wprost, to zupa drwala, bo daje potężny zastrzyk energii. I sytości.
Sezon na bób już za progiem
Wrzucamy ten przepis, zrobiony jeszcze z mrożonego bobu, żeby przygotować się na sezon bobowy, który jest już tuż tuż – hurra! Jeszcze chwila i na ulicach całego kraju pojawią się uliczne stoiska z owocami i pękatymi woreczkami wypchanymi świeżym bobem. W foliowych torbach delikatne zielone ziarenka kiszą się w cieple i własnej wilgoci, która zabijają składniki odżywcze, a pod folią namnażają się szkodliwe dla zdrowia bakterie. Dlatego kupujcie tylko świeży bób, unikajcie przypadkowych straganów, które godzinami trzymają na słońcu owoce i warzywa. Naprawdę lepiej już kupić mrożone.
Przepis zaczerpnęliśmy od Marthy Rose Shulman z Eat Well.
Składniki:
- 2 opakowania mrożonego bobu lub kilogram świeżego
- 2 łyżki oliwy
- 1 duży por posiekany
- 1 duża cebula drobno posiekana
- 2 marchewki obrane i pokrojone w kostkę
- 1 łodyga selera lub kawałek selera korzeniowego pokrojonego w kostkę
- 2 małe rzepy albo jedna duża
- 1 mały ziemniak obrany i pokrojony w kostkę
- Bouquet garni: 2-3 gałązki pietruszki, 2-3 gałązki kolendry, liść laurowy związane sznurkiem bawełnianym
- 1/2 łyżeczki białego pieprzu
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 3 litry wody lub rosołu warzywnego lub drobiowego
Przygotowanie:
Krok 1
Rozgrzej 2 łyżki oliwy w rondlu. Wsyp cebulę i pora. Smaż 5 minut, mieszając. Dodaj marchewki, selera, ziemniaka, rzepę i smaż kolejne 5 minut. Wsyp do warzyw bób, zalej wodą lub bulionem, wrzuć bouquet garni, przykryj i gotuj na wolnym ogniu 30 minut.
Krok 2
Wyciągnij bouquet garni, przypraw białym pieprzem i kurkumą. Zmiksuj blenderem na gładki krem. Posól do smaku. Dodaj wody jeśli zupa jest za gęsta.
Smacznego!